Wells Gray Prov. Park

Rano rozpocząłem dzień w North Thompson River Provincial Park, gdzie wyruszyłem na szlak North Thompson River Long Loop. Ścieżka prowadziła mnie przez gęsty las, w którym promienie słońca tworzyły jasne plamy na ziemi, aż w końcu dotarłem do brzegu rzeki North Thompson. Szeroka, spokojna woda płynęła równym rytmem, a ja coraz bardziej czułem, jak wchodzę w jej naturalny puls. Szlak wił się naprzemiennie przez las i wzdłuż rzeki, ukazując za każdym zakrętem nowe widoki. W końcu domknąłem pętlę, pozostawiony z poczuciem spokoju i harmonii z naturą.

dsc 4204 1

Po tej pierwszej wędrówce pojechałem dalej do Wells Gray Provincial Park, słynącego z imponujących wodospadów. Pierwszym przystankiem był Spahats Falls, zwany także Spahats Creek Falls. Wodospad ma około 75 m wysokości i 8 m szerokości, a jego wody spadają elegancko w głąb kanionu, rozbijając się u dołu w mglistą pianę.

dsc 4210 1

Następnie dotarłem do Shaden Viewpoint, skąd roztaczał się szeroki widok na zalesioną dolinę, pozwalający dostrzec ogrom tego parku.

dsc 4213 1

Kolejnym punktem były Dawson Falls, gdzie rzeka Murtle spada z wysokości około 18 m, rozciągając się na szerokości mniej więcej 95 m. Huk wody było słychać już z daleka, a zbliżając się, można było poczuć całą siłę rzeki. Średnio przez wodospad przepływa około 107 m³ wody na sekundę – to ogromna ilość, rozlewająca się szeroko po całym progu.

dsc 4216 1

Na koniec dotarłem do największej atrakcji dnia, czyli Helmcken Falls, które spadają z wysokości około 141 m. Ten majestatyczny widok zatrzymał mnie na dłużej, zanim zdecydowałem się pójść dalej wzdłuż rzeki

dsc 4225 1

Wędrowałem brzegiem Murtle River aż do jej ujścia do Clearwater River. Ścieżka prowadziła blisko wody, a za każdym zakrętem otwierał się nowy, jeszcze piękniejszy krajobraz.

dsc 4232 1

Czasem był to widok Murtle wpadającej do większej rzeki, czasem szerokie wody Clearwater, które niosły spojrzenie daleko w głąb doliny. Krok po kroku miejsce połączenia obu rzek stawało się coraz wyraźniejsze, a ja chłonąłem to zjawisko. Potem poszedłem jeszcze kawałek w górę Clearwater River, gdzie brzegi zmieniały kształt i rysowały coraz to nowe obrazy.

dsc 4238 1

O godzinie 14:45 rozpocząłem powrót. Szlak wydawał się teraz znajomy, ale w odwrotnym kierunku ukazywał inne szczegóły i perspektywy. Wreszcie, o 15:30, dotarłem z powrotem do samochodu – pełen wrażeń z dnia, który zaprowadził mnie do tylu dzikich i niezwykle pięknych miejsc.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *